W kolejnej części cyklu ekologicznego, po zjawisku deforestacji, przyjrzymy się kolejnemu ważnemu z punktu widzenia człowieka problemowi. Tym problemem jest zanieczyszczenie powietrza. Czym jest zanieczyszczenie powietrza, dlaczego powstaje i jak możemy sobie z nim radzić? O tym w dzisiejszym wpisie.
Geneza zanieczyszczenia powietrza.
Tradycyjnie zacznijmy od tego jak wygląda sytuacja i dlaczego wygląda właśnie tak, a nie inaczej. Generalnie rzecz biorąc można postawić następującą tezę: Coraz bardziej zanieczyszczamy powietrze, którym oddychamy. Widać to choćby na przykładzie takich aglomeracji jak Pekin czy Shanghai, gdy zrobi się zdjęcia tego samego miejsca zaraz po opadach deszczu i np. 2 dni później. Na późniejszych zdjęciach widzimy wszystko jak za mgłą. Jest to jednak problem globalny(nie dotyczy tylko metropolii), którego źródeł możemy szukać w kilku przyczynach.
Po pierwsze do zanieczyszczenia powietrza przyczynia się szeroko rozumiany przemysł w tym chyba najbardziej przemysł energetyczny, wydobywczy i ciężki. Zależność jest tutaj prosta – im więcej energii potrzebujemy tym więcej wydobywamy i spalamy. A potrzebujemy jej coraz więcej. Zarówno w pierwszym jak i drugim wypadku do atmosfery wydzielane są szkodliwe dla nas gazy takie jak tlenek siarki i dwutlenek węgla. Emisja jest wprost proporcjonalna do liczby ludności (więcej ludzi = więcej fabryk = większe zanieczyszczenie).
Druga kwestia to coraz większa w skali świata populacja ludzi zmotoryzowanych. Samochód stał się w dzisiejszych czasach codziennością a nie dobrem luksusowym. Dodatkowo coraz częściej widzi się samochody, którymi podróżuje tylko i wyłącznie jedna osoba, a rodziny z jednego samochodu przesiadły się do dwóch i więcej. W ten sposób do atmosfery dostają się spaliny, które również są szkodliwe.
W końcu do wzrostu zanieczyszczenia powietrza przyczynia się eksploatacja rzeczy codziennego użytku. Począwszy od klimatyzacjach na dezodorantach skończywszy. W ten sposób do atmosfery dostawały się freony, które przy oddziaływaniu promieni ultrafioletowych przyczyniły się do powstania dziury ozonowej. W Polsce od 1991 roku używanie freonów w jakiejkolwiek produkcji jest zakazane(całkowity zakaz użycia).
To były trzy główne przyczyny antropogeniczne(spowodowane przez człowieka). Istnieją natomiast jeszcze te, które zanieczyszczają powietrze w sposób naturalny. Należą do nich m. in. pożary lasów, wyładowania atmosferyczne, aktywność wulkanów na ziemi, czy zanieczyszczenia związane z hodowlą (np. w wypadku bydła)
Skutki zanieczyszczenia powietrza.
Smog, czyli smoke + fog.
Po pierwsze należałoby wskazać efekt jakim jest smog. Jest to nienaturalne zjawisko atmosferyczne, które powstaję w skutek działalności człowieka w połączeniu z „niekorzystnymi zjawiskami naturalnymi”. Tymi niekorzystnymi zjawiskami są znaczne zamglenie i bezwietrzna pogoda. Ze względu na skład i warunki powstania wyróżniamy dwa rodzaje smogów.
Smog londyński występuje w strefie klimatu umiarkowanego, głównie od listopada do stycznia podczas inwersji temperatur. W jego skład wchodzi tlenek siarki (IV), tlenki azotu, węgla, sadza i inne trudno opadające pyły. W Polsce pojawia się on głównie w sezonie grzewczym.
Smog Los Angeles zwany inaczej fotochemicznym. Powstaje w słoneczne dni(temp. Pomiędzy 25 a 35 st. C) przy słabym wietrze., w miastach o dużym natężeniu ruchu ulicznego. Jest spotykany głównie w Metropoliach. Spaliny samochodowe wchodzą w reakcje ze światłem słonecznym w wyniku czego powstaje ozon, który może się przyczynić do trudności w oddychaniu. Ze smogiem tego typu mamy do czynienia nie tylko w Los Angeles ale również w takich miastach jak Sao Paulo, Ateny, Pekin czy Warszawa i Kraków.
Problemy Zdrowotne
Spektrum chorób wywoływanych przez zanieczyszczenia powietrza jest szerokie. Zacząć należy od chorób układu oddechowego takich jak astma, zapalenie oskrzeli czy niewydolności oddechowej po POChP chorobach układu krążenia i nowotworach skończywszy.
Wg. Badań Światowej Organizacji Zdrowia z 2015 r. koszty zanieczyszczenia powietrza oscylowały w samej Europie na kwotę ok. 1,6 mld USD (2010r). Z czego 1,4 mld. to koszty związane z przedwczesnymi zgonami w skutek schorzeń związanych z zanieczyszczeniem. (200 mln. to kwota na leczenie chorób)
Kwaśnie deszcze
Kolejny ze skutków zanieczyszczenia powietrza to kwaśny deszcz. Jest to opad atmosferyczny, którego współczynnik pH jest mniejszy od 5,6. W jego skład wchodzą związki siarki, azotu dwutlenek węgla. Te związki mogą się przemieszczać wraz z masami powietrza na dalekie odległości.
Następnie w reakcji z wodą w atmosferze tworzą kwasy o słabym stężeniu i wraz z opadami wracają na ziemię. Kwaśne deszcze wpływaj na drzewa, zarówno w sposób pośredni jak i bezpośredni, Ten drugi objawia się poprzez uszkodzenie igieł i liści. Szczególnie podatne są na to drzewa iglaste. Uszkodzenie pośrednie odbywa się poprzez zakwaszenie gleby, co powoduje uszkodzenie korzeni, co z kolei prowadzi do wyjałowienia roślin i wskutek poboru z gleby niewystarczającej ilości pożywienia.
Zmiana flory przekłada się z kolei na okoliczną faunę– zwierzęta nie mogąc znaleźć odpowiednich gatunków roślin nie rozwijają się prawidłowo i mają problemy związane z rozmnażaniem.
Kwaśne deszcze są również zabójcze dla budowanych przez nas pomników i budynków – rozpuszczają wapień i cement.
Dziura ozonowa i Efekt Cieplarniany
Ostatnie dwa skutki poruszę łącznie, gdyż w pewnym stopniu mają one na siebie wpływ. Ozon (O3) stanowi bowiem naturalną powłokę ziemi, która pochłania promieniowanie UV emitowane przez słońce. W skutek przerzedzenia warstwy ozonowej spowodowanej przez freony (czyli właśnie dziury ozonowej) do powierzchni naszej planety dociera więcej promieniowania UV. To promieniowanie odbijając się od ziemi powinno wrócić z powrotem w przestrzeń kosmiczną, jednak za sprawą tzw. gazów cieplarnianych(m in. CO2) odbija się ponownie w kierunku ziemi. Powoduje to wzrost temperatury na naszej planecie(efekt cieplarniany).
To z kolei może prowadzić do zmian w klimacie (ostatnie „śnieżne” zimy w Polsce). Jednak gorszą konsekwencją jest np. topnienie lodowców- co z kolei podnosi poziom wody na kuli Ziemskiej. To może spowodować sytuację, że wyspy lub kraję położone w depresjach, czyli poniżej poziomu morza(np. Holandia) wkrótce zatoną i przestaną istnieć. Warto jednak powiedzieć, że sam efekt cieplarniany, czyli ocieplenie naszej planety przez atmosferę jest procesem naturalnym. Natomiast problem stanowi jego obecne natężenie.
Co MY możemy zrobić?
No dobra, jak już przebrnęliśmy przez skutki. Co my możemy z tym zrobić? Odpowiedzi jest kilka.
Komunikacja miejska, nie auto.
Po pierwsze najłatwiejszą do zrobienia rzeczą jest, moim zdaniem, rezygnacja z samochodu (przynajmniej w Warszawie). I tak wiem, że zaraz odezwą się ludzie, którzy nie wyobrażają sobie życia bez czterech kółek. Natomiast przy tak dobrze rozwiniętej komunikacji miejskiej, jaką mamy w Stolicy jest to jak najbardziej do wykonania.
Samochód jest oczywiście najwygodniejszy jeśli chodzi o komunikację między miastami i tego nie kwestionuję. Natomiast jeśli o korzystanie wewnątrz miasta chodzi to, moim zdaniem, komunikacja bije go na głowę. No bo spójrzmy.
Fakt, musisz wyjść wcześniej, żeby dojechać, ale w tym czasie masz wolne ręce i możesz doczytać książkę, dokumenty na spotkanie, notatki na zajęcia, czy posurfować po Internecie. Prawda czekanie na tramwaj/ autobus/ metro bywa stresujące – zwłaszcza, gdy ma być a jeszcze go nie ma…. Jednak odpada tutaj stres np. ze znalezieniem miejsca do parkowania w Śródmieściu i innych dzielnicach. Poza tym jeśli musimy przejechać przez Centrum, to komunikacja miejska, ze względu na choćby BusPassy jest szybsza. Ponadto jest relatywnie tania względem samochodu. (250 zł za kwartał przy Bilecie Warszawiaka) Jeśli mieszkasz pod Warszawą warto rozważyć scenariusz pt. Dojechać do pętli komunikacyjnej i stamtąd poruszać się komunikacją.
Natomiast jeśli nie przekonały Cię moje argumenty i nadal wolisz stać w korku swoim własnym samochodem to chociaż nie stój w nim sam. Nie ważne czy podrzucisz dzieciaki do szkoły, żonę/koleżankę do pracy, czy babcię/teściową do lekarza. Ważne, że wykorzystasz do tego jeden a nie trzy auta, a to już plus.
Energia, energia, energia
A konkretniej jej oszczędzanie. Aby napędzić nasze mieszkania/biura wydobywana jest i spalana , póki co, cała masa tzw. paliw kopalnych (np. węgla kamiennego i brunatnego). Jeśli więc wychodząc z pomieszczenia wyłączasz światło tudzież w skrajnym wypadku odłączasz urządzenia od prądu to jesteś na właściwej drodze. Ponadto do przeczytania książki wystarczy Ci jedna żarówka a nie pięć. U mnie w domu np. w salonie często wybieramy opcję dwóch żarówek w żyrandolu (opcje użycia dwóch/trzech/ lub wszystkich pięciu żarówek). Ponadto wyłączaj klimatyzację, jeśli wychodzisz z biura i jeśli to możliwe korzystaj w biurze ze światła dziennego, które pomijając kwestię oszczędzania energii jest po prostu zdrowsze dla Ciebie i Twoich oczu.
Jeśli już używasz energii to staraj się używać urządzenia „energooszczędne”. Zaczynając od żarówek a na pralkach i innych sprzętach skończywszy. Ponadto jak pokazuje test warto zostawiać włączony komputer/laptop, nie włączać go i wyłączać w miarę korzystania. Przy normalnej konfiguracji przejdzie bowiem w stan wstrzymania po jakimś okresie bezczynności, a to może nam nawet zaoszczędzić 10 zł rocznie (niby nie dużo ale coś kupić można).
Ponadto, jeśli to możliwe stosuj odnawialne źródła energii, które są dofinansowywane przez UE – więcej o dofinansowaniu na przykładzie fotowoltaniki (ogniw słonecznych) tutaj.
Zasada 3R… znowu
O tej zasadzie pisałem już zarówno w wypadku plastiku jak i deforestacji- W wypadku zanieczyszczenia powietrza chodzi głównie o Reuse – czyli używaj powtórnie rzeczy, które możesz (np. przechowuj w starych słoikach nowe rzeczy takie jak płatki czy przetwory) w ten sposób pośrednio ograniczysz popyt na nowe rzeczy, co ograniczy w jakimś stopniu ich produkcję etc.
Podsumowanie
Podobnie jak w wypadku deforestacji, tak również w wypadku zanieczyszczenia powietrza, mamy do czynienia z palącym problemem globalnym. Oba te problemy dotyczą bowiem rzeczy esencjonalnej dla naszego istnienia – czyli powietrza. Jak pisałem przy artykule o wylesianiu nie znam człowieka, który może się bez niego (powietrza) obyć. Cieszy fakt, że ludzkość zdaje sobie z tego coraz bardziej sprawę z zagrożenia i wprowadza różne restrykcje i regulację w tym względzie zarówno na szczeblu międzynarodowym, wspólnotowym jak i lokalnym. Tu przykład unijny i polski.
Dobrze też, że jakość powietrza jest monitorowana zarówno na poziomie ogólnoświatowym jak i regionalnym oraz narodowym. W Polsce odpowiada za to Główny Inspektor Ochrony Środowiska, a stan rzeczy można obserwować nawet przez aplikację mobilną (z której screenshot z wczoraj zamieściłem obok). Jednak ważne jest to co powtarzamy – każda najmniejsza nawet akcja ma znaczenie jeśli mówimy o ochronie środowiska. Więc wyzwanie brzmi edukuj siebie oraz innych i działaj!